Jak znaleźć swoją bakterię chorobotwórczą?

Ostatnio w czasie konsultacji dwóch trudnych przypadków diagnostycznych pojawił się problem, która bakteria odpowiada za dominujące objawy chorobowe.

Czasem mamy do czynienia z małą ilością danych, ale zdarza się też odwrotnie. Bywa, ze mamy kilka posiewów bakteryjnych z różnych okolic ciała. Lekarze stosowali antybiotyki odpowiednio do swojego badania. Pacjentowi poprawiało się samopoczucie, ale po kilku dniach dolegliwości nawracały. W ten sposób opisywani pacjenci byli leczeni różnymi antybiotykami. Raz było lepiej, innym razem bez poprawy. Jak długo można stosować (czasami obarczoną objawami ubocznymi) terapię?

Rozwiązaniem może być ustalenie, która bakteria wywołuje objawy główne i skoncentrować się na miejscowym leczeniu (np. zatok) a nie np. pęcherza moczowego.

Inną możliwością jest uodpornienie pacjenta na daną bakterię (szczególnie ważne w bakteriach opornych na antybiotyki (np. MRSA gronkowiec złocisty). Wykonuje się autoszczepionki (np. Centrum Badań Mikrobiologicznych i Autoszczepionek imienia dr Jana Bobra Sp. z o.o. Zakład Opieki Zdrowotnej Kraków), lub szczepionki gotowe poliwalentne takie jak. Luivac.

Być może trzeba będzie stosować terapie wielomiesięczne i złożone z kilku leków (gruźlica, melioidoza).

Jak do tego dojść. Czasami stosuje metodę analityczną. Zbieram wywiad, jakim antybiotykami pacjent był leczony i czy i kiedy przynosiły poprawę samopoczucia. Spisuję wyniki antybiogramów z ich lekowrażliwością. Wprowadzam do tabeli porównawczej informacje producenta leku o wrażliwości drobnoustrojów na dany lek. Czasem trzeba to wykonać w kilku konstelacjach antybiotyków. Następnie “wychwytuję” bakterie wrażliwe na skuteczny antybiotyk i oporne na porównywany antybiotyk. Mam już “podejrzanego”. Potem sprawdzam skład szczepionki np. Luivac, czy w jej składzie są antygeny znalezionej bakterii. Jeśli tak, to możemy rozważyć uodpornienie pacjenta szczepionka, zamiast ponownej dawki antybiotyku. Leczymy przyczynowo na pierwszej linii frontu z bakteriami.

Na poniższym przezroczu pokazuje schematyczne porównanie Azytromycyny i Klacidu (mimo, ze oba antybiotyki z grupy makrolidów – zakres działania częściowo się różni. U pacjenta wykryto w antybiogramie Corynebacterium spp.(zaznaczona na żółto – wrażliwa na azytromycynę, nie działa na nią klacid, a była wyhodowana w antybiogramie. To był mój główny podejrzany. Jak widać, można też sobie radzić bez wykonywania ponownych badań. Takie schematy myślowe można stosować w przypadku do innych procedur leczniczych (nie tylko do antybiotyków – co pomaga, co nie pomaga). Co najważniejsze, może to wykonać nawet SAM PACJENT, do czego osobiście zachęcam)

Zdarzyło mi się tez ostatnio porównywać Augmentin i Douomox. Pacjent nie rozumiał, dlaczego dwa leki o tym składzie raz działaj a raz nie. W tym zestawieniu pierwszym mylącym elementem jest nazwa Duomox  – co może sugerować, że lek jest dwuskładnikowy. Niestety tak nie jest – to tylko amoksycylina (wrażliwa na rozkładające ja β-laktamazy bakteryjne – co osłabia jej skuteczność). Augmentin natomiast jest dwuskładnikowy – opisana już amoksycylina i kwas klawulanowy (nieodwracalnego inhibitora β-laktamazy).

Próba szybkiego zestawienia leowrażliwości obu preparatów nie jest prosta np. w oparciu o baze leków medycyny praktycznej. O ile Duomox (amoksycylina)ma szczegółowo wymienione bakterie, to Augmentin ma tylko wskazania kliniczne. Trzeba było więc sięgnąć do bakterii wytwarzających betalaktamazy i wrażliwe na kwas klawulanowy. Upraszczając tabela będzie porównywała Duomox z kwasem klawulanowym.

Ponieważ jedną z bakterii mogłaby być Haemophilus influenzae – do rozważenia będzie włączenie Luivac, który na te antygeny bakteryjne w swoim składzie. Zamiast leczenia antybiotykami – będziemy zapobiegać jej namnażaniu (bo przecie “lepiej zapobiegać, niż leczyć” 🙂 .